Rufus i Brandy
Przemiłe kociaczki. Są urocze, przymilne, dwa razy zaszczepione. Kocięta urodziły się w domu 80 letniej staruszki i wychowywały się w ogródku. Praktycznie były to kociaki wychodzące, które chodziły sobie gdzie chciały. Miały koci katar, chore oczy, robaki. U nas zostały odrobaczone, wyleczone z kociego kataru i zaszczepione.
Rufus ma już dom od października 2004.
Brandy ma dom od października 2004.
Brandy w nowym domu
Brandy ma dom od października 2004. Jej towarzyszem jest starszy kocurek.
"Brandy zaaklimatyzowala sie już prawie zupełnie. Odwiedziliśmy weterynarza, kotka jest zdrowa i okazało się, ze już dawno skonczyla 5 miesięcy :-) Koty się polubiły i szaleja po mieszkaniu. Poznają się nawzajem, obserwują i bawią. Wbrew pozorom Brandy ma niezły charakterek, bo jak coś jej się niespodoba to ustawia wiekszego. Apetyt ma niesamowity jak na swoja wielkośc. Jak tylko slyszy, ze ktos jest w kuchni od razu sie zjawia i uroczo popiskujac domaga sie jakiegos keska. Kocurek od momentu pojawienia sie kotki, spowaznial i bardzo sie nia opiekuje. Nie spuszcza jej z oczu i razem zwiedzają kazdy kąt. Mala jest pieszczochem, lubi byc głaskana i tulona ale na własnych warunkach. Mam nadzieję, że bedzie jej sie z nami dobrze żyło."
"A tak w ogóle kotka ma się dobrze, dopiero teraz widzimy jak się zżyła z Budzikiem (starszym kotem), wszędzie za nim chodzi, razem się bawią i nawet śpią już razem. Rzeczywiście dwa koty chowają się lepiej niż jak był sam jeden." (28.03.2005)
Rufus
4 miesięczny kocurek rudy beżowy o puchatym futerku, jest bardzo ciekwaie umaszczony, bez ciapek. Może jest mieszańcem brytyjczyka?
Rufus i Brandy urodziły się w ogródku staruszek. Kotki bawiły się na dworze, były zadbane i nakarmione lecz staruszka chciała znaleźć dla nich prawdziwy dom aby nie mieszkały w ogródku.
W październiku Rufus znalazł nowy dom w Legionowie, gdzie mieszka ze swoją nową opekunką.