Podarek dla księżniczki
Ciekawe artykuły na temat kotówHistoria obcowania Europejczyków z kotami jest o wiele krótsza niż dzieje ludzkiej zażyłości z psami, toteż niewiele zachowało się literackich przekazów z czasów starożytnej kultury śródziemnomorskiej, opowiadających o początkach współistnienia człowieka z pręgowanym drapieżcą.
Niegdyś całą Europę - prócz Irlandii i Skandynawii - zamieszkiwał gatunek małego dzikiego kota, który do dziś żyje w Szkocji, Francji, Hiszpanii i we Włoszech. Ale ten zatwardziały samotnik za grosz nie ufał ludziom i nie pozwolił się obłaskawić.
Człowiek usiłował też udomowić żbika, potomka dzikiego kota, który pojawił się w Europie 600 tysięcy lat temu, ale wszelkie próby ujarzmienia go zakończyły się fiaskiem. Można więc uznać, że obecność cichostąpych ulubieńców zawdzięczamy Rzymianom, którzy rozwieźli Nubijczyka po całej Europie.
Na długo przed naszą erą - ut fama fert, jak wieść głosi - oswojone koty egipskie dotarły statkami fenickich kupców na Półwysep Apeniński. Rzymianie, którzy po podboju Grecji stali się panami hellenistycznego świata z upodobaniem snobowali się na Greków i przyjęli od nich zwyczaj trzymania kotów w domach. Seneka. filozof, retor i poeta. wychowawca Nerona, a także Pliniusz wyrażają się z najwyższą pochwalą o kociej niezależności i dumie. Bezsprzecznie Rzymianie poznali się na talentach łowieckich przybyszów znad Nilu i ustanowili prawa, które je chroniły. Carum est, quod rarum est - drogie jest to co rzadkie. Lub jak chce Cycero, omnia praeclara, rara - wszystko, co sławne, rzadkie. Rzymscy legioniści na podboje Galii i Germanii zabierali ze sobą koty - strażników wojskowych zapasów. Prawdopodobnie nie wszystkie wróciły z wojennych wypraw, niektóre wybrały pokojowy tryb życia w krajach Europy. Z czasem ci dezerterzy krzyżowali się z dzikimi tubylcami , dając początek nowym kocim rodom i obfitującej w dramatyczne zdarzenia historii Europejczyka z gatunku felis.
Jak wielkim respektem Rzymianie darzyli kota, świadczy fakt, że rzymskiej bogini wolności Lihertas nieodłącznie towarzyszy przycupnięty u stóp kot - symbol wyzwolenia z wszelkich pęt i okowów. Z czasem rzymscy koloniści rozpowszechnili w w Galii kult Diany i w rzeźbach gallorzymskich kot pojawił się jako atrybut tej lunarnej bogini - opiekunki wszelkiego życia na ziemi utożsamianej z grecką Artemidą.
W rzymskich koloniach kot, magister elegantiarum, znalazł poczesne miejsce w domowych menażeriach. Koty przywożono znad Morza Śródziemnego jako cenne podarki dla księżniczek i dam dworu. Przez następne wieki kot cieszył się w Europie opinią wspaniałego kompana i niezastapionego łowcy gryzoni. (Magdalena Nagórska, Mój Pies nr4, kwiecień 2000)