Księżniczka Sissi fragment 1
Księżniczka Sissi Stefanie Zweig
Fragment książki 1
Tak dalej być nie mogło. Mój koci instynkt mówił mi, że najwyższy czas podjąć decyzję: zostać, czy zwiewać. Chociaż byłam młodym i niedoświadczonym kotem, przeżywającym raptem pierwszą wiosnę, czułam, że muszę dokonać wyboru, czy mam egzystować jako głupia, pozbawiona poczucia własnej godności i osobowości, służąca ludziom do zabawy przytulanka, czy też dumna przedstawicielka swojej rasy, godna podziwu syjamka. W ciągu paru bezsennych nocy doszłam do wniosku, że wolę raczej to drugie. A skoro już zdecydowałam, czego chcę, pozostawało tylko działać. Należało zatem wybrać dogodny moment na skok w nowe życie. Nie tylko to. Przede wszystkim trzeba było pokonać strach przed nieznanym.Ostatni tydzień przed moją ucieczką przebiegał, podobnie jak wszystkie poprzednie, nudnym, utartym trybem - podłe, niepunktualnie serwowane jedzenie, okropne warunki sanitarne, urągające kocim wyobrażeniom o higienie, ludzka obojętność połączona z niemożnością zrozumienia kocich uczuć i potrzeb. Ten ponury obraz uzupełniały napady mojej depresji. Niestety, coraz częstsze i mroczniejsze. Ale to bym jeszcze zniosła. Miarka się jednak przebrała z powodu kilku anonimowych myszy i obrzydliwie cuchnącej baraniny w galarecie.